Już zysk w rocznej skali przekraczający wielkość dochodów możliwych do uzyskania z konta oszczędnościowego należy uznać za zadowalający. Kilka procent w rocznej skali, mimo że na pozór nie brzmi przekonywająco, należy uznać za niezły wskaźnik, zwłaszcza gdy nie wiąże się dla nas z dodatkowymi obowiązkami. Więcej pieniędzy niż na bankowym koncie można otrzymać, powierzając gotówkę funduszom inwestycyjnym. Nawet ogólnoświatowy kryzys z ostatnich lat nie wpłynął negatywnie na zyskowność takich inwestycji. Roczne dochody w granicach 6-7 proc. z funduszy akcyjnych czy 4-5 proc. z rynku pieniężnego ? tak prezentuje się średnia zwrotu z ostatniej dekady.
Opłaty
Wertując oferty konkurencyjnych firm, należy brać pod uwagę nie tylko możliwe do uzyskana profity, ale także inne opłaty pobierane przez fundusz. Opłata manipulacyjna, zwana także dystrybucyjną, która pobierana jest na początku inwestycji, może wynieść nawet sześć procent. Ale dziś, zwłaszcza korzystając z oferty funduszy działających online, można znaleźć i bezpłatne propozycje.
Lokowanie pieniędzy
Powierzając nadwyżkę finansową funduszom, mamy do wyboru m.in.: obligacje państwowe, akcje przedsiębiorstw, giełdy surowców czy obligacje emitowane przez firmy. Specjaliści analizują nie tylko polskie rynki finansowe, ale także europejskie, amerykańskie czy azjatyckie. Nasz zysk tożsamy jest z zyskiem funduszu ? dlatego możemy czuć się bezpieczni.
Regularność
Warunkiem powodzenia w jakiejkolwiek działalności jest regularność. Dotyczy to także inwestowania. Specjaliści zalecają, aby dziesięć procent dochodów lokować w oszczędności. Jeżeli zaś nie możemy sobie na to pozwolić, to warto odkładać choćby 50 złotych miesięcznie ? niezbyt pokaźny zysk będzie rekompensowany przez naukę systematyczności, co z pewnością będzie dobrą inwestycją we własny rozwój. Jednak owe dziesięć procent daje pewność, że nie spadnie poziom naszego życia oraz że po latach na naszym koncie pojawią się kwoty pozwalające nie tylko na spokojną starość, ale też spełnianie wielu zachcianek.
Inwestycje alternatywne
Mit emeryta wypoczywającego pod palmami jest przykładem mocno docierającym do naszej świadomości, choć coraz więcej osób zaoszczędzone pieniądze stara się przeznaczyć na inne cele. Sposobami, jakie należy uznać za inwestycje alternatywne, będą: inwestycja we własne zdrowie, poszerzenie wiedzy poprzez kursy czy też lokowanie kapitału w wykształcenie naszego potomstwa. W krajach starej Unii Europejskiej czy w Stanach Zjednoczonych popularne jest odkładanie na edukację dzieci już od chwili ich narodzin. Powoli i trend ten dociera do naszego kraju. Inwestowanie w siebie czy w bliskich jest mniej ryzykowne niż operacje na rynkach finansowych (zwłaszcza giełdzie) i w każdym przypadku przynosi korzyści. Możemy więc wybierać między opalającym się w cieniu palm emerytem a osobą świadomą własnego rozwoju i bliskich osób. Decyzja należy do nas.