Pośród wielu usług oferowanych przez banki i inne instytucje finansowe, ostatnimi czasy reklamy coraz chętniej nakłaniają nas, byśmy kilka kredytów zamienili na jeden. Brzmi zachęcająco i intrygująco zarazem. Komu więc się to naprawdę opłaca?
Spirala długów
Nadmierna konsumpcja, nieprzewidziane wydatki, kiepski kurs franka szwajcarskiego ? to tylko część przykładów, dlaczego kredyt konsolidacyjny może brzmieć dla nas zachęcająco. Jedna miesięczna opłata zamiast kilku czy nawet kilkunastu wcześniejszych. Może to i dobre rozwiązanie?
Każde kolejne zobowiązanie finansowe powinno wiązać się z dogłębną analizą zysków i strat. Czy naprawdę nowsze auto czy telewizor o przekątnej wielkości okna balkonowego są nam niezbędne? Jeżeli możemy się bez nich obejść, to nie warto brać kredytów. Lepiej będzie, jeżeli będziemy samodzielne ciułać pieniądze na określony wcześniej cel, odkładając je chociażby na lokatę bankową. Jednak jeżeli już jesteśmy ogniwem w spirali długów, to wtedy warto zastanowić się dwukrotne. Pierwszy raz trzeba zanalizować przyczyny i nauczyć się na własnych błędach (cudzych wciąż nie traktujemy poważnie). Wyciągnięte wnioski z pewnością powinny przydać się w przyszłości. Drugi ? jak wyjść z zadłużenia, nie zadłużając się jeszcze bardziej? Bardziej naiwni mogą skusić się na pożyczki o lichwiarskim oprocentowaniu ? nie tędy droga. Roztropni będą kuszeni przez klasyczne banki oferujące produkt specjalnie im dedykowany. Kredyt konsolidacyjny. Skoro mamy, jako konsumenci na tym, zyskać, to kto na tym traci? Nikt?
Wygodnie i dłużej
Jeżeli głównym powodem nadmiaru zobowiązań kredytowych nie są zbyt małe wpływy, lecz nieregularność opłat, to kredyt konsolidacyjny może się sprawdzić. Konsumentowi raz w miesiącu bank zabiera z konta wcześniej określoną sumę, więc on sam nie musi martwić się o przelewy ani nie będzie kuszony kolejnymi zakupami. Mniej pieniędzy na koncie, czyli wydatki bardziej dostosowane do potrzeb. Przy okazji może być to kolejną lekcją oszczędzania. Lekcją nieco wymuszoną, ale prawdopodobnie skuteczną. Prawdopodobnie, gdyż zawsze istnieje ryzyko, iż biorąc kredyt konsolidacyjny kuszący niższą ratą miesięczną, weźmie się kolejną pożyczkę.
Haczyki ? bank oferując kredyt konsolidacyjny, gwarantuje niższe miesięczne raty niż gdybyśmy wszystkie zobowiązania spłacali indywidualnie. Jednak w tym przypadku czas spłaty może się znacznie wydłużyć, co wiąże się z większym zyskiem banku. Każda kolejna rata i każda kolejna umowa, to kolejne prowizje. Do tego stajemy się bardziej wiarygodni, spłacając regularnie, co nie przekłada się niestety na wysokość miesięcznej raty. Mniejsze ryzyko banku bez korzyści konsumenta.
Dla kogo? Kredyt konsolidacyjny bywa kuszący. Podobnie jak i inne kredyty czy pożyczki. Kto więc bez obaw może korzystać z tej oferty? Chcąc naprawdę wyjść z długów, ale bez odczuwalnego spadku jakości codziennego życia, może być to niezłe rozwiązanie pod warunkiem, że przy okazji nie weźmie się kolejnego kredytu. Pokusa może być silna. Przed podpisaniem dokumentów o kolejnym zobowiązaniu, jakim będzie kredyt konsolidacyjny, należy dokładne przeanalizować potrzeby i stan finansów. Jeżeli okaże się, że samodzielne spłacanie zobowiązań nie będzie możliwe, to dopiero wtedy warto jest skontaktować się z pracownikiem banku. Nauka na własnych błędach jest na szczęście nie aż tak skomplikowana.